24 CZERWCA 2021 | LITOCHORO | 14 MIN
Tajemnica
magnetycznego napisu
Słynna formuła Sokratesa
Tajemnica magnetycznego napisu
Słynna formuła Sokratesa
24 CZERWCA 2021 | LITOCHORO | 14 MIN
N 40°06'14.7" E 22°30'04.7"
Kupiłem kiedyś magnes na lodówkę. Taki mały, gipsowy, odbity ze sztancy – tradycyjna pamiątka z wakacyjnych wojaży. Nie ma na nim morza, wiatraków, ani greckiego osiołka. Jest Sokrates i jego najsłynniejsza formuła: “Wiem, że nic nie wiem”.
W małym sklepie spożywczym w Litochoro – zaraz obok 55 Peaks Outdoor Store – były oliwa i oliwki własnej produkcji, trochę prawdziwych owoców i warzyw – fantazyjnie powykręcanych, sporo innych różności i nie wiedzieć czemu, kilka nietypowych magnesów. Może właściciel czytywał Platona wieczorami i stąd ten Sokrates? W każdym razie uczył mnie jak wymawiać w oryginale słynną starożytną sentencję. Powtarzałem, powtarzałem, a po kilku dniach zapomniałem. Od czego jednak Internet. Wstukałem “I know, that I know nothing” i dostałem szybką odpowiedź, że po grecku to będzie: “ξέρω, ότι δεν ξέρω τίποτα” [Xéro óti den xéro típota]. Teraz byłem pilniejszy, pomyślałem, że dobrze będzie rozpocząć naukę greckiego od takiej mądrej formuły i wykułem na blachę.
Po pewnym czasie zdałem sobie jednak sprawę, że na moim magnesie jest inny napis. Sokrates powiedział raczej: “ἓν οἶδα ὅτι οὐδὲν οἶδα” [en oida oti ouden oida]. Po przetłumaczeniu na angielski dostałem ponownie znane z magnesu “I know that I know nothing”. Hm…, niby się zgadza, ale to dosyć odległe od pierwotnego “Xero oti den xero…” To co w końcu ten Sokrates powiedział? A stawiając to pytanie w nieco bardziej ogólny sposób: czego możemy się dowiedzieć o greckiej kulturze poprzez analizę różnych wersji słynnej starożytnej sentencji?
najstarszy żywy język
Język grecki jest najstarszym z używanych współcześnie języków. Wg przybliżonych szacunków ma około 3 tysięcy lat. Wiek języka rozumiem tutaj jako wiek najstarszych dokumentów zapisanych alfabetem, który możemy określić jako grecki. Dwie starsze kultury, które uznajemy jako proto-greckie – minojska na Krecie i mykeńska na Peloponezie – używały pisma linearnego A i B, które nie było właściwie alfabetem, a już na pewno nie greckim. Niemniej, nie jest rozstrzygnięte jakim językiem mówili ludzie w tamtym okresie (XXV-XII w. p.n.e.) To że odczytane zostało pismo linearne B znaczy tylko, że rozumiemy znaczenie tekstów w nim zapisanych (w całości właściwie buchalteryjne zapiski, brak literatury pięknej), ale wiemy niewiele o brzmieniu słów.
Zmiany te powinny zmyć grekę z powierzchni ziemi i zastąpić ją tuzinem innych języków, a jednak tak się nie stało.
Dodatkowo, przez wiele setek lat istnienia Grecja nie tworzyła jednego organizmu państwowego, sprzyjającego unifikacji, także językowej, a warunki geograficzne: ogromna ilość wysp – oddzielnych światów i gór, powinny przyczynić się raczej rozbicia niż jedności.
różne rodzaje greki
Wszystko to prawda, niemniej ciągle nie wiem, co na prawdę powiedział Sokrates? A raczej w jaki sposób to powiedział? Język grecki ma 3 tyś lat ciągłej historii, ale w trakcie swego rozwoju przeszedł kilka istotnie różniących się etapów. W pewnym uproszczeniu można ten cykl przedstawić w postaci następującego ciągu: greka archaiczna – greka klasyczna – greka hellenistyczna (koine) – greka ludowa (demotyka) – greka oczyszczona (katharewusa) – greka współczesna. I jeszcze do niedawna żywa była nad Morzem Egejskim dyskusja, którą wersją języka powinni się posługiwać współcześni mieszkańcy Hellady. Spór toczył się miedzy wyznawcami katharewusy, czyli oczyszczonego z późniejszych naleciałości języka klasycznego, a zwolennikami demotyki czyli uproszczonej, “ludowej” greki, która zaczęła się rozwijać już w średniowieczu. Przez pewien czas górą byli przedstawiciele szkoły klasycznej, dopiero w 1974 roku ostatecznie zwyciężyła opcja demotyki i teraz jest to oficjalny język obowiązujący w Grecji.
Niemniej, Grecy na co dzień mają “do dyspozycji” niebywałe bogactwo językowe. Przede wszystkim, przez sześć lat podstawowej edukacji szkolnej uczą się codziennie (!) klasycznego języka Platona i Arystotelesa. W telewizji i w gazecie mają demotyko, ale jeśli idą do cerkwi, słuchają liturgii i fragmentów ewangelii w koine, czyli języku hellenistycznej Grecji, w którym spisany jest (częściowo) Nowy Testament. Jak mają na półce jakieś książki wydane przed rokiem 1974, są one prawdopodobnie w katharewusie, ale jak kupują dzisiaj w księgarni Iliadę Homera albo Ucztę Platona otrzymują wydanie dwujęzyczne, w którym po lewej stronie jest tekst oryginalny, a po prawej współczesny. I co mnie bardzo fascynuje, tekst oryginalny jest zawsze o jedną trzecią krótszy niż współczesny.
Za krótko mieszkam w Grecji aby rozstrzygać jaki to wszystko ma wpływ na mentalność zbiorową, myślę jednak, że Grecy lubią swój język. Lubią go używać, rozmawiają dużo i chętnie, odnoszę też wrażenie, że jest w tym jakaś dbałość o słowo, jakby większa celebracja języka niż w innych krajach.
śpiewając orfickie pieśni
Pamiętam moje pierwsze zetknięcie z “żywą”, klasyczną greką. To nie było nad Morzem Egejskim tylko w małej wiosce pod Lublinem. Przedstawienie Orkiestry Antycznej Teatru Gardzienice. Hymny do Dionizosa, fragmenty misteriów orfickich, modlitwy do Zeusa. Muzyka, śpiew i taniec. Przyjechałem z dosyć stereotypowym wyobrażeniem, słonecznej, jasnej kultury greckiej, a więc także muzyki, a tu nagle dzikie, ekstatyczne dźwięki, na granicy dysonansu. Mroczny, nieco twardy ale melodyjny język. Byłem w szoku. Podobnie jak kilka razu później, zrywając kolejne warstwy stereotypowych wyobrażeń i dowiadując się, że klasyczne świątynie wcale nie były białe, tylko pomalowane na wiele kolorów, mity greckie nie są odpowiednikiem świętych ksiąg typu Biblia czy Koran i dlatego trudno na ich podstawie tworzyć obraz starożytnej religii, a Grecja ma najdłuższą linię brzegową na świecie. Ciągle zresztą słuchając nagrań pieśni Iliady w oryginale (na kanale Youtube dużo przykładów) nie mogę wyjść z podziwu jak bardzo mowa Homera różni się od języka używanego na co dzień przez moich przyjaciół w Litochoro.
Socrates nigdy tego nie powiedział
W której zatem wersji języka greckiego zapisana jest sentencja Sokratesa na moim magnesie? Paradoksalnie, właściwie w żadnej! Okazuje się, że tego najsłynniejszego, kojarzonego z nim zdania, Sokrates nigdy nie wypowiedział. Zostało mu przypisane w późnej starożytności lub nawet w średniowieczu. Mało tego. Jest to prawdopodobnie tłumaczenie z łacińskiego oryginału. Ale jeśli zrobił to ktoś w średniowieczu, czyli w epoce panowania koine (greka hellenistyczna), uczynił to zgodnie z regułami klasycznej greki, czyli tak jak Sokrates by to powiedział. Nie było to zresztą takie trudne, bo wg dokładnie już poświadczonych relacji Platona czy Diogenesa Laertoisa, Sokrates rzeczywiście wypowiadał zdania bardzo zbliżone.
Widać zatem, że językowe ścieżki bywają czasami bardzo poplątane. Ale czy przez to nie większa przyjemność podążać ich śladem?
ZOBACZ TAKŻE
Dysk z Fajstos. Posłaniec zapomnianego świata
Widziałem miejsce gdzie go znaleziono. Na peryferiach pałacu, zaraz obok północnej, zewnętrznej ściany, w miejscu zupełnie niepozornym ani teraz, ani pewnie 3700 lat temu. A jednak stał się jednym z najbardziej zagadkowych przedmiotów, które kiedykolwiek znaleziono, prawdziwym bohaterem współczesnej nauki, a w większy stopniu nawet, kultury popularnej.
CZYTAJ DALEJ
Glistrokoumaria - greckie drzewo truskawkowe
Po raz pierwszy zobaczyłem ją kiedyś na drodze z Litochoro do schroniska Stavros. Glistrokoumaria – greckie drzewo truskawkowe. Fantazyjnie powykręcane gałęzie, trudny do określenia kolor, a przede wszystkim ta skóra (bo przecież nie kora) – gładka jak aksamit, pokryta jakby delikatnym meszkiem, raz nieco bardziej zielona, częściej przechodząca w róż, czerwień i bordo.
CZYTAJ DALEJ
Ścieżka twoich marzeń. Z Chora Sfakion do Plaży Elafonisi
Wyobraź sobie ścieżkę swoich marzeń. Tę z dzieciństwa, z czasów, kiedy nie umiałeś jeszcze czytać, prawie nic jeszcze nie widziałeś, ale już byłeś uzależniony od oglądania map. Pamiętam największą książkę w bibliotece moich rodziców. To był wielki atlas świata z rozkładanymi stronami, i hipsometrycznymi mapami.
CZYTAJ DALEJ